Hermes
Lifestyle · 16 min

Hermes – więcej niż krawaty

„Krawaty tej marki w mojej opinii są jednymi z najlepiej wykonanych. W dodatku Hermes to jeden z niewielu ekskluzywnych produktów uważanych na całym świecie za symbol dobrego gustu” – powiedział mi kiedyś w wywiadzie Daniel Kiestra, właściciel prawdopodobnie najbardziej wyjątkowej kolekcji krawatów w Polsce. Hermes to marka, która ma w sobie wyjątkową magię. Z czego ta magia wynika? Za chwilę się dowiecie.

Powiedzieć, że Hermes – a w zasadzie Hermès – jest znaną i cenioną marką, to jakby nie powiedzieć nic. Mimo tego nie jestem przekonany, czy francuski dom mody zakorzenił się tak mocno w popkulturze i umysłach ludzi jak Gucci czy Prada. A jednak to właśnie Hermes znalazł się na 32. miejscu zeszłorocznego rankingu Interbrand Best Global Brands, wyróżniającego najsilniejsze marki na całym świecie i zdecydowanie wyprzedził włoską konkurencję, a także takie potęgi jak Porsche, Starbucks czy Ferrari. Hermes jest na szczycie. I w sumie zawsze był. Ale jak to wszystko się zaczęło?

Historia marki Hermes

Dość dawno. Historia Hermesa rozpoczyna się w 1837 roku. Właśnie wtedy 36-letni wówczas Thierry Hermes – urodzony w Niemczech potomek Francuza i Niemki – założył w Paryżu, na terenie Wielkich Bulwarów warsztat zajmujący się produkcją akcesoriów dla jeździectwa i transportu konnego, takich jak uzdy czy uprzęże. Już na samym początku produkty Hermesa zwracały uwagę wysoką jakością, co zresztą przysparzało firmie licznych nagród i klienteli z najwyższych sfer. A rodzaj oferowanych produktów sprawił, że w jej logotypie znalazł się powóz zaprzężony w konia oraz stojący obok woźnica – symbol znany do dziś.

Zapięcie Hermesa

W 1880 roku firmę przejął syn Thierry’ego, Charles-Émile i przeniósł ją do aktualnej siedziby na 24 Rue de Faubourg Saint-Honoré. Charles-Émile kontynuował wytwórstwo skórzanych elementów, w tym przede wszystkim siodeł i zadbał o międzynarodowy rozwój firmy. Produkty Hermesa zaczęły docierać nie tylko do europejskich elit, ale także do Afryki, Azji i obu Ameryk.

Z czasem oferta marki zaczęła powiększać się o kolejne akcesoria, w tym słynne skórzane torby. Marka podejmowała się coraz odważniejszych, niestandardowych projektów. Na początku XX w. firma sprowadziła do Francji zamek błyskawiczny i zaczęła wprowadzać do oferty skórzane produkty z takim zapięciem, co wówczas było ogromnym przełomem. To właśnie Hermes jako pierwszy stworzył kurtkę golfową zapinaną na suwak, a jej odbiorcą był sam Książę Walii, Edward. W ojczyźnie marki zamek błyskawiczny szybko zyskał sławę „zapięcia Hermesa”. Do wspaniałych projektów z pewnością należy renowacja kultowego, słynnego Citroena 2CV 6 Special z 1989 z okazji 60-lecia.

Czas na krawaty

Mijały kolejne lata, a oferta Hermesa dalej się rozrastała. Do różnego rodzaju skórzanych akcesoriów dołączyły perfumy, chusty, szale, a nawet zegarki, we wnętrzu których pracowały szwajcarskie mechanizmy od Universal Genève. Co ciekawe, pierwsze krawaty – z którymi francuską markę mężczyźni kojarzą chyba najbardziej – powstały ponad 100 lat po założeniu firmy. A wszystko przez… miłośników hazardu!

Znajdujący się w Cannes butik Hermesa sąsiadował z kasynem. Zjeżdżający do niego goście nie mogli przekroczyć progu bez gustownego krawata na szyi. Zdesperowani amatorzy hazardu, którzy zawczasu nie wyposażyli się w odpowiedni element garderoby, chętnie wyruszali na poszukiwania do okolicznych sklepów i często zaglądali do leżącego nieopodal butiku francuskiej marki. Początkowo wychodzili z niego z pustymi rękami, bowiem firma nie sprzedawała krawatów. Ale pracownicy sklepu zauważyli biznesową okazję, namówili kierownictwo firmy do poszerzenia oferty i w 1949 roku w salonie marki znalazły się pierwsze krawaty. Produkcja takich akcesoriów nie wymagała rewolucji – Hermes miał już doświadczenie w tworzeniu chust i szalików z jedwabiu.

Jakość, jakość i jeszcze raz jakość

Krawaty szybko stały się specjalnością firmy, a dzisiaj ich roczna sprzedaż jest podawana w siedmiocyfrowych liczbach. I chociaż – według danych, do jakich udało mi się dotrzeć – dochód zapewniany przez te akcesoria stanowi około 10 procent całego zysku firmy, nie da się ukryć, że krawaty Hermesa stały się prawdziwą ikoną świata mody i wizytówką francuskiej marki. Czemu zawdzięczają aż taką popularność? Nietrudno się domyślić – wyjątkowej jakości. Sprawdźcie przy okazji ten tekst.

Wszystkie krawaty marki Hermes powstają w europejskiej stolicy jedwabiu, czyli francuskim Lyonie. Firma dysponuje własnymi plantacjami jedwabników na południu Brazylii, dzięki czemu już od samego początku może kontrolować jakość materiału, który dociera do lyońskiego zakładu. Nie ma tutaj miejsca na masową produkcję, a udział maszyn w procesie szycia ograniczono do minimum – kawałki materiału są wycinane ręcznie, a niektóre elementy – na przykład metka – zszywane wyłącznie przy użyciu igły i nitki. Co więcej, w odróżnieniu od wielu masowo produkowanych krawatów, które składają się trzech elementów, te wytwarzane przez Hermesa są zszywane tylko z dwóch części. Zanim gotowy produkt trafi do butików marki, naturalnie przechodzi kontrolę jakości.

Liczą się detale

Jakość produktów i dbałość o najdrobniejsze detale to prawdziwa obsesja Hermesa. Firma nie dopuszcza możliwości udzielenia licencji na wytwarzanie stworzonych przez nią produktów. Poza oficjalnymi butkami marki z jej logo kupimy najwyżej perfumy, zegarki i zastawę stołową. Cechą charakterystyczną Hermesa są również eleganckie, pomarańczowe pudła. Co ciekawe, niegdyś produkty firmy były pakowane w opakowania o kremowym kolorze. Deficyt materiałów w czasie II wojny światowej sprawił, że firma była zmuszona do korzystania z pomarańczowych pudeł. Podobno po wojnie planowano powrót do dawnych opakowań, ale klientom Hermesa tak spodobał się pomarańczowy kolor, że firma postanowiła przy nim pozostać. Wyjątkowe podejście, ręczna praca i obsesja jakości sprawiają, że na niektóre produkty Hermesa trzeba czekać długo. Naprawdę długo. Słynną torbę Birkin otrzymamy dopiero po kilku latach od złożenia zamówienia!

Krawaty Hermesa, czyli do wyboru, do koloru

Powróćmy jednak do krawatów Hermesa, bowiem ich tajemnicą jest nie tylko jakość. To również wyjątkowe wzory i kolory. W czasach, kiedy wielu producentów odzieży i akcesoriów wybiera nadruk cyfrowy, francuska firma postanowiła pozostać przy bardziej pracochłonnej technice sitodruku i w ten sposób nadaje barwy swoim krawatom. Przedstawiciele marki sugerują, że tylko tak mogą uzyskać wysoką jakość i odpowiednie nasycenie barw. A to kolejny znak rozpoznawczy Hermesa. Firma zatrudnia 14 projektantów i dysponuje bazą 40 podstawowych kolorów, z których można z kolei uzyskać aż 75 000 odcieni. A wygląd każdego krawata jest efektem zastosowania 10 barw.

Hermes słynie również z charakterystycznego wzornictwa. W ofercie nie brakuje krawatów o typowym wyglądzie – w groszki, drobną szachownicę czy ukośne linie. Ale dużo lepiej w pamięć zapadają charakterystyczne dla francuskiej marki wzory, związane z jeździectwem czy żeglarstwem – stworzone się z kotwic, uzd czy podków – oraz te, których motywem przewodnim jest litera „H”, pochodząca oczywiście od nazwy marki. Nie brakuje także bardziej szalonych projektów. Na krawatach Hermesa pojawiały się już słonie, pingwiny, hantle, psy, balony, foki bawiące się piłką, muffinki czy kaktusy. Firma stworzyła również serię dla osób związanych z branżą informatyczną, a krawaty zostały ozdobione grafikami przypominającymi klawisze klawiatury komputerowej czy cyframi 0 i 1, znanymi z kodu binarnego. Hermes dba jednak, by nawet najbardziej odważne wzory nigdy nie byłī zbyt nachalne, a każdy krawat jest niezwykle gustowny. Co roku firma wprowadza na rynek kolejne kolekcje, a więc i nowe grafiki, a także utrzymuje produkcję tych najsłynniejszych. W sumie liczba wzorów stworzonych przez projektantów Hermesa zbliża się już do około dwóch tysięcy. I oczywiście wszystkie należą wyłącznie do francuskiej marki.

Krawat Hermesa – jak odróżnić podróbkę?

Większość krawatów Hermesa ma 8 cm szerokości, a cena sztuki wynosi około 200 dolarów, czyli ponad 700 złotych. To jednak nic w porównaniu z wartościami, jakie niektóre egzemplarze osiągają na aukcjach. Tutaj stawka potrafi iść w tysiące dolarów! Niestety, wartość produktów firmy doceniają nie tylko miłośnicy dobrego stylu i kolekcjonerzy, ale również oszuści. Na rynku nie brakuje podróbek produktów Hermesa, w tym także krawatów. Właśnie dlatego w internecie aż roi się od poradników, które pomagają odróżnić oryginalny krawat Hermesa od falsyfikatu.

Jak odróżnić podrobiony krawat Hermesa? Diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach. A jest ich naprawdę dużo. Istotna jest przede wszystkim jakość materiału, a także jego struktura – w prawdziwym, jedwabnym krawacie Hermesa na wierzchniej stronie splot układa się ukośnie, wzdłuż linii wyznaczanej przez godziny 11:00 i 5:00. Nie mniej ważny jest sposób szycia, o którym dowiem się więcej oglądając tylną część krawata. Produkty Hermesa słyną z tzw. jaskółczego ogona, czyli charakterystycznie złożonego i zszytego materiału po wewnętrznej stronie krawata, w okolicach jego szerszego końca. Oryginalne krawaty francuskiej są bowiem idealnie wykończone nawet w niewidocznych miejscach. Uwagę warto też zwrócić na metki – ich liczbę, krój czcionki i sposób przyszycia. Nie bez znaczenia są również wymiary i masa – jeśli krawat jest wyraźnie cięższy albo nie spełnia wymiarów typowych dla danego modelu, to możemy być pewni, że trafiła nam się podróbka.

Krawaty na abonament i aplikacja mobilna

Francuska marka nie tylko sprzedaje krawaty, ale także udostępnia je w… abonamencie. W 2017 uruchomiono specjalny program subskrypcyjny The Hermes Tie Society, do którego można zapisać się w wybranych butikach. Przed zamówieniem usługi klient wypełnia ankietę, która pozwala pracownikom Hermesa określić jego preferencje i styl. W ten sposób przedstawiciele marki sami dobierają odpowiednie wzory i dostarczają krawaty bezpośrednio pod wskazany adres. W cenie firma zapewnia również konserwację, czyszczenie i przeróbki krawatów.

Jakby tego było mało, w 2014 roku Hermes stworzył własną aplikację mobilną – Tie Break. Dostępną na smartfonach z iOS-em i Androidem apkę wyposażono w szereg funkcji. Znalazły się w niej informacje o firmie i jej produktach, porady dotyczące wiązania krawatów, a także proste gry. Dzięki aplikacji można również wyświetlić wybrany wzór na ekranie, przyłożyć telefon do koszuli i sprawdzić, jak się z nią komponuje. Hermes stworzył nawet specjalną kolekcję krawatów, które na metkach mają kody QR, odsyłające prosto do aplikacji.

Hermes w Polsce? Już wkrótce!

Hermes dysponuje aktualnie około 300 butikami na całym świecie. Do tej pory żaden z nich nie znajdował się w Polsce, ale wkrótce może się to zmienić. Jak donosi Rzeczpospolita, jeszcze we wrześniu w warszawskim Hotelu Europejskim powstanie butik Hermesa, pierwszy w Polsce i za razem pierwszy w tej części Europy. A skoro już jesteśmy przy polskich akcentach, to warto dodać, że od 2016 roku z Hermesem współpracuje nasz rodak, Jan Bajtlik. Polski artysta uczestniczył w tworzeniu scenografii do jednego ze sklepów marki, a ostatnio zaprojektował dla niej nowy wzór chusty – Animapolis. Nadrukowana na niej grafika przedstawia fantastyczne miasto, w którym ukryto symbole stolicy Polski, w tym Pałac Kultury i Nauki.

No i kto teraz powie, że Hermes nie jest prawdziwie magiczną marką?

Podobne wpisy

Komentarze (5)

  • Twój komentarz oczekuje na zatwierdzenie.

    Thank you for your sharing. I am worried that I lack creative ideas. It is your article that makes me full of hope. Thank you. But, I have a question, can you help me?

  • Wiedeń…jedyny zakup Hermes to dla mojej żony torebka w kolorze Belladonna to kolor premierowy Rolls Royce Phantom VIII oraz kupiłem sobie pasek to wszystko…

  • Wyglądają rewelacyjnie, generalnie widać że każdy produkt jest bardzo dopracowany.

  • Na niektórych aukcjach da się już dostać taki krawat za ok 150 zł. Nie mój klimat, ale na pewno zwracają na siebie uwagę.

  • Krzysiek P.

    Bardzo ciekawy artykuł. O krawatach Hermesa oczywiście słyszałem miałem nawet znajomego, którego tata kiedyś dostał taki krawat, ale nigdy nie miałem go w rękach. Cena wysoka, ale za produkt najwyższej jakoś zdecydowanie warto zapłacić.

  • Tomek 658

    A pan posiada w swojej kolekcji wybory marki Hermes? Może to bardzo bezpośrednie pytanie. Ale jak pan może to proszę o udzielenie odpowiedzi. Pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Skomentuj Anonim Cofnij

Twój komentarz
Imię
E-mail