Toyota / JBL. Fot. Łukasz Łaski
Lifestyle · 11 min

Z miłości do muzyki. Wizyta w laboratorium HARMAN/JBL

Ettlingen to niewielkie niemieckie miasteczko leżące nieco ponad godzinę drogi od Stuttgartu. Typowa dla tego regionu urokliwa klasyka – zamek, kościół, ratusz i studnia. Nas jednak interesuje coś innego. W sąsiedztwie tej miejscowości znajdują się laboratoria JBL – amerykańskiej firmy, która od ponad 20 lat tworzy dla marki Toyota samochodowe systemy nagłośnieniowe. Jakie tajemnice skrywa to miejsce?

Wyjazd do centrum badawczego firmy JBL/HARMAN był jedną z tych szybkich, niemalże błyskawicznych akcji dziennikarskich. Plan był prosty. Wieczorem zjawiamy się w hotelu, a nad ranem czeka na nas ekscytująca wizyta w miejscu, które nie każdy może odwiedzić. Co więcej – okazało się, że JBL nie zwykł zapraszać dziennikarzy do swojego niemieckiego centrum projektowego. Dla nas – dzięki zaangażowaniu Toyota Motor Poland – zrobili wyjątek. 

Z Wrocławia do hotelu w Ettlingen prowadzi prosta i niewymagająca trasa, o długości około 850 kilometrów. Licząc przy okazji na ciekawą sesję zdjęciową, postanowiłem więc skorzystać z dobrodziejstw podróżowania moją hybrydową Toyotą C-HR. Samochód jest ze mną już od pół roku i najczęściej wykorzystuję go do jazdy po mieście i na krótkich trasach. 

Czerwony C-HR został zapakowany nie tylko bagażem z ubraniami, ale również sprzętem fotograficznym. W najdłuższą jak do tej pory podróż tym samochodem wyruszyliśmy w cztery osoby. W dwa dni zrobiłem trasę liczącą 2 tysiące kilometrów. Hybrydowa Toyota sprawowała się świetnie. Spalanie przy dynamicznej jeździe – na niemieckich autostradach wręcz obowiązkowej – okazało się bardzo niskie. Zaledwie 5,5 litra na 100 kilometrów z samochodem załadowanym pod sufit to według mnie wynik bardziej niż rewelacyjny.

Po drodze nieopodal Stuttgartu udało nam się zrobić ciekawą sesję zdjęciową. Otoczenie nowoczesnych budynków umiejscowionych w obrębie urokliwego niemieckiego miasteczka idealnie skomponowało się z czerwoną Toyotą C-HR. 

Co znaleźliśmy w laboratorium JBL/Harman?

Po pierwsze warto wspomnieć, że nasza wizyta przebiegała w miejscu historycznym. W odwiedzanych przez nas halach od zawsze produkuje się sprzęt Harmana. Dlatego też już przy wejściu do laboratoriów czeka na gości niewielka wystawa historycznego sprzętu. Można tu zobaczyć, jak rozwijało się car-audio na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci. Największe wrażenie robią lampowe wzmacniacze samochodowe i stylowe chromowane panele modeli z lat 50. i 60. 

Wizyta w miejscach podobnych do laboratorium JBL/Harman wymaga od odwiedzających pewnego zrozumienia. Przede wszystkim nie wszystko można fotografować. To właśnie w tym miejscu trwają prace nad projektowaniem systemów audio dedykowanych nowym modelom samochodów, których najczęściej nie ma jeszcze na rynku. Byłem więc pewny, że gdzieś niedaleko – być może nawet za przysłowiową ścianą – stoi nowa Toyota RAV4. Samochód pojawi się w na polskim rynku w 2019 roku i będzie w topowej odmianie wyposażony w specjalnie zaprojektowany dla tego modelu system nagłośnienia JBL nowej generacji. Już wkrótce miałem się przekonać, jak będzie on brzmiał.

Nasze spotkanie zostało podzielone na cztery bloki tematyczne. Pierwszy panel otwierający naszą wizytę był skoncentrowany na wiedzy. Firma JBL jest partnerem Toyoty już od ponad 20 lat i w tym czasie systemy audio trafiły do wielu modeli tej marki. Warto przy tym dodać, że ich partnerstwo to jeden z pierwszych przypadków ścisłej współpracy między dostawcą systemów nagłośnieniowych i producentem samochodów. 

Następnie przeszliśmy do sali, gdzie inżynierowie Harman zaprezentowali nam nowe rozwiązania w dziedzinie samochodowych systemów multimedialnych. Wniosek jest jeden – branża odchodzi od niezliczonej ilości przycisków i przełączników w kierunku ekranów dotykowych i wielofunkcyjnych pokręteł. 

Zaprezentowana przez inżynierów koncepcyjna deska rozdzielcza przyszłości zrobiła na nas ogromne wrażenie. Kierowca ma do dyspozycji trzy duże ekrany. Pierwszy – to rozwiązanie można już znaleźć w aktualnych samochodach – znajduje się za kierownicą i zastępuje tradycyjne liczniki. Co więcej, można na nim wyświetlać nie tylko informacje związane z parametrami pracy samochody, ale również mapę, pogodę lub informacje o miejscach na trasie. Drugi – również znany z niektórych modeli – to panel dotykowy znajdujący się na centralnym miejscu deski rozdzielczej. On również jest wielofunkcyjny i za jego pomocą można sterować między innymi pracą klimatyzacji. 

Nowością był trzeci ekran zajmujący praktycznie całą szerokość deski rozdzielczej. Co więcej, w razie potrzeby cała konstrukcja wysuwała się do góry, co dwukrotnie zwiększa wysokość ekranu. Proste i zarazem genialne rozwiązanie. I właśnie nad takimi przełomowymi rozwiązaniami pracuje się w tym miejscu.

W siedzibie Harmana miałem okazję zobaczyć koncepcyjną deskę rozdzielczą umieszczoną w Maserati GranTurismo. Co sądzicie? Przyznam szczerze mam mieszane uczucia. Z jednej strony mnóstwo funkcji, pełna kompatybilność ze smartfonem, sterowanie gestami i wydawanie komend głosowych. Z drugiej jakoś tak, nie ma tego „czegoś”, smartfon na kołach. Z niecierpliwością czekam na trend retro jeśli chodzi o projektowanie desek rozdzielczych. Na razie mamy konkurs na to, komu uda się zmieścić jak największy ekran 😅 ► www.jakubroskosz.com #Maserati#GranTurismo #Harman

Opublikowany przez Jakuba Roskosza Sobota, 25 sierpnia 2018

Całość prezentowanego systemu uzupełniły wspomniane już przeze mnie wielofunkcyjne przełączniki. JBL/Harman słusznie zauważył, że całkowite pozbycie się ich na rzecz modnych paneli dotykowych nie zawsze jest praktyczne. Mimo to inżynierowie postanowili wyczyścić deskę rozdzielczą z nadmiaru elementów. Pokrętła przyszłości mają dzisiaj małe wyświetlacze, które pokazują w jakim trybie w danej chwili ten element pracuje – wystarczy jedno kliknięcie, aby mógł służyć za kontroler wentylatora, temperatury czy systemu audio.

Nowa generacja systemów JBL w nadchodzących modelach Toyoty

Mogłoby się wydawać, że montaż systemu audio to banalna sprawa. Wystarczy zainstalować radio i kilkanaście głośników. Oczywiście można i tak, ale inżynierowie Harman podchodzą do sprawy o wiele bardziej profesjonalnie. I wiedzą co robią – JBL istnieje od ponad 70 lat i w tym czasie zaprojektowało niezliczoną ilość systemów audio.

Wizyta w Standard Listening Room udowodniła nam, jak ważne jest nie tylko odpowiednie dobranie wzmacniacza, prawidłowe zaprojektowanie rozkładu głośników czy ustawienie brzmienia. System audio musi być tak zaprojektowany, aby nie niszczył tego, co tygodniami powstaje w studio nagraniowym podczas rejestracji utworów danego artysty. Dźwięk musi być więc całkowicie neutralny i odzwierciedlać to, co chciał uzyskać realizator w studiu nagraniowym. To bardzo trudne zadanie w ograniczonej przestrzeni wnętrza samochodu, gdzie funkcjonuje wiele niezbędnych – jak np. poduszki powietrzne – elementów wyposażenia. Dlatego według nowych trendów systemy audio są tworzone równocześnie z projektowaniem samochodów, do których mają trafić. Tylko tak można uzyskać maksymalną jakość. W ten sposób powstał system JBL w mojej Toyocie C-HR. System nagłośnienia tego modelu był budowany od początku równolegle z samochodem w ścisłej współpracy dźwiękowców z projektantami auta.

A co w czeka Toyotę w przyszłości? W 2019 roku pojawią się na rynku nowe modele Camry, Corolla i RAV4. Idealnym przykładem nowych systemów  będzie ten, który trafi do nowej generacji RAV-ki. System, który tam się znajdzie, został nam zaprezentowany już dzisiaj. Układ został zamontowany w dostępnej obecnie na rynku RAV4 i składają się na niego dwa 25-milimetrowe tubowe głośniki wysokotonowe w lewym i prawym słupku A, dwa 80-milimetrowe i dwa 170-milimetrowe głośniki o szerokiej charakterystyce kierunkowej, dwa 150-milimetrowe głośniki szerokopasmowe oraz nowy 224-milimetrowy subwoofer z tyłu kabiny, którego możliwości są dwa razy większe od poprzedniej generacji. Głośniki są podłączone do 8-kanałowego wzmacniacza stereo o mocy 800 wat, ukrytego w bagażniku.

Warto dodać, że nowością w systemach JBL jest technologia Clari-Fi. Rozwiązanie to analizuje zapis dźwięku, rozpoznaje, co zostało w nim zniekształcone, a co usunięte w ramach kompresji, i bardzo trafnie przewiduje, w jaki sposób wzbogacić brzmienie, aby przywrócić mu oryginalne brzmienie. Układ ten dostarcza bogaty, nieskompresowany dźwięk z dowolnego nośnika.

Pozostaje tylko czekać i obserwować rozwój tej jakże ciekawej dziedziny motoryzacji.

fot. Łukasz Łaski

Podobne wpisy

Komentarze (2)

Dodaj komentarz

Twój komentarz
Imię
E-mail