Tombolini Zero Gravity
Dzisiejsza stylizacja oparta jest o mój ulubiony garnitur, dwurzędowy model z ostrymi klapami, w kratę windowpane z kolekcji Zero Gravity marki Tombolini. To połączenie wszystkiego co uwielbiam w garniturach. Jak wyszło?
Garnitur Tombolini Zero Gravity
Włoska marka na całym świecie zasłynęła z kolekcji „Zero Gravity” – garniturów niezwykle lekkich, które w całości ważą jedyne 400 gramów, czyli tyle co grubsza, męska koszula! Mój model został wykonany z tkaniny Loro Piana i posiada niezwykle szlachetny skład – 85% wełna, 15% jedwab. Garnitury na lato z kolekcji Zero Gravity są bardzo cienkie i lekkie, tkanina posiada bardzo delikatny, szlachetny, jedwabny połysk. W dotyku garnitur jest przyjemnie chłodny, a sposób tkania gwarantuje wentylację.
Wyjątkowy splot materiału sprawia, że garnitury Zero Gravity nie są podatne na zagniecenia, oddychają, (co ułatwia brak podszewki-dodatkowej warstwy materiału, które posiadają wszystkie standardowe garnitury) i… są wodoodporne! Tkanina zachowuje się podobnie jak kacze pierze, woda spływa po niej nie zostawiając jakiegokolwiek śladu. Garnitur bez problemu można złożyć w małą kostkę nie obawiając się, że na tkaninie powstaną trwałe zagniecenia. Nie mam lepszego garnituru w swojej garderobie. Gdy używa się Zero Gravity, nie ma się ochoty zakładać innych garniturów.
Okulary Ray Ban
Klasyczny i bardzo uniwersalny model Wayfarer. Jeden obok aviatorów z najpopularniejszych modeli okularów na świecie.
Krawat Capelli
Klasyczny, granatowy, wysokiej jakości jedwabny krawat w białe grochy. Jest bardzo uniwersalny, przez co to właśnie jego najczęściej eksploatuję.
Koszula Emanuel Berg
Biała, koszula z kołnierzykiem włoskim, mankietami na guziki, które są przyszywane metodą florencką. Tak wygląda 90% wszystkich moich koszul w garderobie. Niemal zawsze wybieram białe koszule, kołnierzyki włoskie i tkaniny two ply. Już tak mam. Nie wyobrażam sobie bez nich mojej szafy.
Torba Antonello
To niszowa włoska marka, która nie tyle co produkuje ubrania i akcesoria bardzo wysokiej jakości, a rzeczy ładne w świetnych cenach. Torba kosztuje jedyne 399 zł, nie jest wykonana ze skóry naturalnej. Godna uwagi propozycja. Jest naprawdę dobrze uszyta i ładna. Zobaczymy jak materiał będzie się zachowywał w przyszłości.
Buty Misura
O tej marce już nie raz wspominałem na blogu. To obuwie mojego własnego projektu. Wykonywane są metodą goodyear welted. Model double monk posiada podeszwy renomowanej manufaktury Rendenbach.
Bransoletka Tombolini
Wielu krytyków mody męskiej twierdzi, że jedyną dopuszczalną biżuterią męską jest zegarek. W moim odczuciu to bzdura. Są spinki do mankietów, krawata, i właśnie bransoletki. Nie jestem ich ogromnym zwolennikiem, szczególnie, gdy jest ich nadmiar na ręce, ale często bardzo dobrze wyglądają i dodają świeżości całej stylizacji. Jedyny problem jest taki, że człowiek z przyzwyczajenia spogląda na nią, jak na zegarek.
Jak Wam się podoba ta stylizacja?
fot. Joanna Kupniewska
Podobne wpisy
Misja w Nowym Jorku – uroczysta gala z Omegą i Jamesem Bondem
Golf i marynarka. Połączenie idealne na jesień?
BMW Individual, czyli coś więcej niż samochód szyty na miarę
Jezioro Garda – idealne miejsce do życia?
Moje ulubione połączenie w modzie męskiej
Mój pierwszy raz na e-bike’u – jezioro Garda i Kellys Tygon 70
Komentarze (13)
Your article helped me a lot, is there any more related content? Thanks!
As Charlie Sheen says, this article is „WIN!INGN”
Czy można taki garnitur kupić online?
Czy w Piazza di Moda dostanie się marynarki w granicach 1000 zlotych? Jeśli TAK … to na jakie marki zwracać uwagę? 🙂
Są – Misura, Sorbino, Risskio.
Ceny garnituru Zero Gravity o takim składzie to koszt ok. 4-5 tys. zł (tak przynajmniej było kiedy ja kupowałem mój).
Ponieważ od ponad roku użytkuję garnitur szary jednorzędowy Tombolini Zero Gravity, kilka słów ode mnie w kwestii użytkowania 😉
1. Garnitur nosi się super – faktycznie jest bardzo lekki i przewiewny, do tego stopnia że normalne garnitury z konstrukcją i wypełnieniem, nawet jeśli nie są to pancerniaki, sprawiają wrażenie ciężkich.
2. Brak konstrukcji, brak wypełnienia – zaleta jest taka, że oczywiście nie ma tu mowy o konstrukcji klejonej (bo w sumie to nie ma czego kleić). Wada – garnitur nie układa się tak dobrze jak normalny z wypełnieniem. Najlepiej leży na osobach o proporcjonalnej sylwetce, ale i tutaj należy spodziewać się marszczeń i niedoskonałości. Są to jednak garnitury mniej formalne (zwracam uwagę np. na nakładane kieszenie w stylizacji Jakuba), więc mnie to nie przeszkadza. W ogóle jeśli chodzi o garnitury z linii Zero Gravity, ze świeczką szukać takiego który nie ma ani jednej kieszeni nakładanej 🙂
3. W związku z tym, że konstrukcja jest jaka jest i garnitury są nieco mniej formalne, fajnie można je rozkompletować. Szara marynarka mojego garnituru dobrze wygląda np. w połączeniu z białymi spodniami, a granatowa (też ZG) dobrze komponuje się z beżowymi, białymi, szarymi…
4. Co do użytkowania – z tą wodoodpornością to bym nie przesadzał. Faktycznie jak spadnie deszcz to widać jak pojedyncze krople spływają po garniturze, ale nie myślcie sobie, że można ten garnitur wrzucić pod kran i nie namoknie. Nie jest zaimpregnowany żadnym środkiem typu nano protector więc prędzej czy później wodę przyjmie i się zamoczy. Tutaj natomiast dochodzimy do drugiego problemu w użytkowaniu – tkanina prezentowanego przez Jakuba garnituru to mieszanka wełny i jedwabiu. Mój jest taki sam (85 virgin wool 15 jedwab) i powiem, że choć w dotyku i wyglądzie jest fenomenalny, tak w przypadku plam i użytkowania pozostawia mniej pola do manewru niż garnitur 100% wełna. Jeżeli czytacie jakieś poradniki internetowe (nawet na stronach poświęconych klasycznej modzie męskiej), w której radzą np. lekko wilgodną szmatką poklepać plamę, BROŃ BOŻE nie stosujcie tego na takiej mieszance. Skończy się tym, że utrwalicie taką plamę i nie ma gwarancji że czyszczenie chemiczne pozbędzie jej się w niewidoczny sposób (może zostać np. lekko ciemniejszy zarys na materiale, mało widoczny, ale będziecie wiedzieć, że tam jest!)
Panie z pralni regularnie łapią się za głowę kiedy przynoszę im ten garnitur, jest bardzo trudny w czyszczeniu 🙂
Zginanie w kostkę to też fajny chwyt marketingowy – faktycznie fajnie jest móc powiesić marynarkę na kołku zamiast na wieszaku bez obawy o to, że straci formę, ale składania w kostkę bym się nie podjął 😉
5. Mimo powyższego punktu ja swojego zakupu nie żałuję oczywiście, choć jeśli mówimy tu o cenie bez promocji (w Piazza często trafiają się promocje -30% czy nawet większe), to jest to dość wysoka półka jak na garnitur z wieszaka i być może gdybym miał się zastanawiać nad takim teraz i miał nieco gorszą sylwetkę, raczej patrzyłbym na semi-bespoke u Zaremby czy nawet full bespoke u innych krawców.
Co do stylizacji Jakuba – wygląda naprawdę dobrze, garnitur sam w sobie bardzo mi się podoba (zwłaszcza że sam poluję na coś dwurzędowego w ostatnich dniach), choć jeśli miałbym się do czegoś przyczepić, to podwójna butonierka 🙂
Pozdrawiam,
Robert
a jak jest cena tego garnituru?
Wilk z Wall Street 🙂
Stylizacja fenomenalna. Ale mam pytanie, gdzie mogę kupić taką torbę?
Dziękuję. W Piazza Di Moda we wrocławskiej Renomie i Sky Tower, w Krakowie (Factory Kraków- PDM Outlet), oraz Warszawie (Factory Warszawa Annopol- PDM Outlet).
Chcę taki! w Warszawie można gdzieś odwiedzić sklep i dotknąć materiału?
pozdrawiam
Niestety nie.
Krótko: stylizacja podoba mi się. Jest tak pomiędzy strojem oficjalnym biznesowym, a smartcasualowym. Garnitur na pewno jest fenomenalny i nie potrafię sobie wyobrazić jak fajnie się go nosi :).
Dzięki. Cieszę się, że się podoba. To zupełnie inne doświadczenie. Ludzie dziwnie się patrzą, gdy chodzi się w garniturze podczas upałów, ale w takim to jak w samej koszuli :))
Dodaj komentarz