Garnitur na chłodne dni
Ta stylizacja to propozycja na chłodne dni, w której garnitur jest mocno odformalizowany. Użycie odpowiednich dodatków może sprawić, że garnitur kojarzony przecież z sztampowym, mundurkowym ubiorem nabierze bardziej lekkiego i swobodnego wyrazu, nawet zimą. Jak wyszło? Oceńcie sami.
Wpis powstał we współpracy z Domem Handlowym Renoma we Wrocławiu. Ubiór z dzisiejszej sesji dostaniecie w wybranych butikach znajdujących się właśnie w tej galerii handlowej, której oferta dla mężczyzn jest naprawdę bardzo bogata i stale się poszerza. Zdjęcia wykonał niezawodny Filip Filipiak.
Garnitur
Vistula. Na bazę wybrałem oczywiście garnitur w kolorze granatowym. Jeden z moich ulubionych modeli w szafie. Krata to wzór, który idealnie nadaje się na jesienno-zimową aurę. Oczywiście nie obyło się bez przeróbek krawieckich. Zarówno rękawy jak i spodnie zostały zwężone i skrócone. Usunięto również fałdę na karku. Dalej nie leży perfekcyjnie, ale efektu bespoke, nie otrzymamy kupując z wieszaka.
Koszula
Wólczanka. To nowy butik we wrocławskiej Renomie. Moja koszula pochodzi z wyższej linii tej marki- Lambert. Klasyczna, biała zawsze dobrze posłuży jako tło udanej stylizacji.
Kamizelka
Tombolini. Marka dostępna w multibrandzie Piazza Di Moda. To z pewnością element tej stylizacji, który wzbudza największe kontrowersje. To cienka, niepikowana kamizelka dobrze spisuje się w zestawach z garniturem. Kamizelka będąc blisko ciała zapewnia wystarczający komfort, oczywiście nie podczas największych mrozów, ale taki sposób noszenia sprawdzi się w naprawdę suche, chłodne dni. Opcjonalnie można też zakładać na marynarkę, ale ja nie jestem największym fanem takiego rozwiązania.
Krawat
Emanuel Berg. Od samego krawata, który jest klasyczny-jednolity, ciekawsze wydaje się jego wiązanie. Węzeł podwójny prosty jest zdecydowanie moim ulubionym. Charakterystyczna pętelka mocno rzuca się w oczy, gdy krawat nie posiada wzorów, czy przetłoczeń.
Poszetka
Vistula. Została dobrana w sposób monochromatyczny do reszty ubioru. Posiada kolory, które dominują w całej stylizacji. Jej ułożenie ma ogromne znaczenie, ale to temat na odrębny wpis, który pojawi się wkrótce.
Skarpetki
Massimo Dutti. Nie zawsze skarpety muszą być dopasowane kolorystycznie do spodni, czy butów. Warto mocniej zastanowić się nad tym elementem ubioru i dobrać go kolorystycznie do całej stylizacji. Ten element ubioru mówi naprawdę wiele o właścicielu!
Buty
Tombolini. Klasyczne, ciemnobrązowe pełne brogsy typu oxford od zawsze kojarzyły mi się z jesienno – zimową pogodą. To jedna z moich ulubionych par butów, głównie dlatego, że pasuje do wielu stylizacji.
Zegarek
Daniel Wellington. Na płaskiej kopercie, złoty z białą tarczą na ciemnobrązowym pasku. Coś dla zwolenników minimalizmu.
Podobne wpisy
Kultowe marki: Brunello Cucinelli. Ludzie i jakość ponad wszystko
Czy warto szyć garnitur na miarę w Tailors Club?
Garnitur przez Internet w Suitsupply. Świetny pomysł czy gra w rosyjską ruletkę?
Golf i marynarka. Połączenie idealne na jesień?
Moje ulubione połączenie w modzie męskiej
Hermes – więcej niż krawaty
Komentarze (15)
Can you be more specific about the content of your article? After reading it, I still have some doubts. Hope you can help me.
Pytanie z innej beczki – szyłeś dla siebie koszule na miarę? Polecasz jakieś pracownie bądź marki? Jedyne co do głowy przychodzi mi to Emanuel Berg, aczkolwiek to wysoka półka. Będę wdzięczna za informacje.
Dam głowę, że pisałem tutaj komentarz nt. butów Tombolini, coś musiało nie przejść 🙂
Ponawiam zatem – jak dobre jakościowo one są? Warto dać 2 tys. zł za buty firmy, która robieniem butów się nie zajmuje niż np. za C&J, które się w tym specjalizują?
Ja również zawsze staram się kupować produkty firm, które specjalizują się w danym temacie. Podchodziłem sceptycznie do tych butów, jednak jestem bardzo zadowolony (bardziej niż z C&J). Po pierwsze tego nie robi Tombolini, a tylko je branduje. Wykonywaniem zajmuje się manufaktura obuwinicza. A po drugie bardzo odpowiada mi kształt kopyt i wygoda. Mają bardzo miękką, przyjemną wyściółkę, przez co są dużo bardziej wygodne. Z moimi nic się nie dzieje, a dość często jak na moje warunki je eksploatuję.
Od góry:
okulary: 2000 zł.
koszula: 299 zł
krawat: +/- 300 zł
poszetka: 69 zł
garnitur: 1499 zł
kamizelka: 749 zł
skarpetki: 49 zł
buty: 1999 zł
Niektóre ceny delikatnie mogą się różnić.
+/- 7 tysięcy.
W bucie.
Związuję na raz, a krótkie końcówki wkładam pod język.
Zapomniał Pan wspomnieć okulary:)
Ups. Okulary to Tom Ford z Diuk Optyk. Zaraz dodaję 😉
Stylizacja super, chociaż kamizelka może być rzeczywiście kontrowersyjna 😉 Jak się domyślam po przyjściu do pracy kamizelka na wieszak i sama marynarka zostaje?
Mogę jeszcze dopytać o fryzurę? Jakieś specjalne wskazówki dla fryzjera na kolejny raz czy to tylko kwestia ułożenia?
Tak, wtedy ściągam kamizelką i mam samą marynarkę. Co do fryzjera to raczej kwestia samego ułożenia.
Testowałem kilka razy takie rozwiązanie z wypełnianą puchem/poliestrem kamizelką pikowaną lub niepikowana (która jest zdecydowanie grubsza od swetra czy kamizelki garniturowej), ale tylko w przymierzalni.
Wizualnie z daleka bardzo fajnie wygląda takie połączenie, zwłaszcza na różnych reklamówkach. Kolorystyka Twojego ubioru jest świetna.
Diabeł w komponowaniu kamizelki z marynarką (a jeszcze gorzej z garniturem z cienkiej wełny) tkwi w dopasowaniu.
Jeśli mamy dopasowaną do naszej figury marynarkę, ciężko wcisnąć tam jeszcze stosunkowo grubą kamizelkę czy się zapiąć, a jeśli już się zapniemy to marynarka wygląda na zdecydowanie za ciasną i brzydko się fałduje.
Z drugiej strony, jeśli mamy szerszą marynarkę pod którą mieści się na styk taka kamizelka, to po jej ściągnięciu marynarka może wydać się za duża.
Dodatkowo na plecach się średnio układa.
Jak to oceniasz ze swojej perspektywy?
U mnie sytuacja wygląda tak, że kamizelka jest bardzo, bardzo cienka. Nie ma pikowania i praktycznie zero wypełnienia. Więc owszem jest ciaśniej gdy marynarka jest slimowana, ale dużej różnicy nie ma.
Całość bardzo na tak, nosiłbym ; )
Dzięki! :))
Dodaj komentarz