Jakub_Roskosz_Davidoff_Horizon_Smoking_22
Moda · 14 min

Od RTW po Bespoke, czyli 4 poziomy wtajemniczenia

RTW, MTM, semi bespoke i bespoke. Nazwy na pierwszy rzut oka niewiele mówiące, jednak dla nas, klientów, powinny być bardzo istotne. Jak je rozszyfrować? Jakie są plusy i minusy, na co należy zwracać uwagę i jakich błędów nie popełniać – o tym dowiecie się z lektury tego tekstu.

RTW, MTM, semi bespoke, bespoke. O każdym systemie z osobna można napisać książkę. Rozpisywać się nad wadami, zaletami, czy dywagować nad wyższością jednego nad drugim.  W tym tekście po krótce staram się dokonać charakterystyki każdego systemu, aby podczas np. zakupu garnituru dobrać usługę skrojoną idealnie pod swoje wymagania i potrzeby.

RTW – Ready to wear

RTW – rozwijając skrót ready to wear – możemy domyślić się, że chodzi po prostu o ubiór gotowy do noszenia z wieszaka. Niemal cały biznes odzieżowy opiera się na tym systemie. Który, choć oczywiście ma wiele wad, posiada dwie bardzo istotne zalety, dzięki którym tak dynamicznie się rozwinął kilka dekad temu: po pierwsze nie ma szybszego sposobu na nabycie jakiejkolwiek odzieży od RTW – kupienia po prostu gotowego produktu z wieszaka (czy zamówienia go online). Po drugie takie rozwiązanie może być tanie. I zazwyczaj tak jest. Jeśli nasz budżet jest ograniczony, trudno abyśmy myśleli o wyższych poziomach. Producent szyjąc ogromne ilości np. koszul wedle danych rozmiarówek, może koszta uszycia i dystrybucji ograniczyć do minimum, a przez to obniżyć cenę. Dużym minusem jest fakt, że ubiór jest szyty wedle schematów, modelowych sylwetek – przez to zazwyczaj leży po prostu źle i dla co najmniej dobrego efektu musimy przejść na poziom wyżej. Choć oczywiście pisząc to, biorę pod uwagę głównie ubiór co najmniej smart casualowy i elegancki, gdzie dopasowanie do sylwetki jest kluczowe. Na tym etapie możemy też zapomnieć o personalizacji odzieży czy bardzo wysokiej jakości. Nawet najdroższy produkt z wieszaka nie będzie tak dobry, jak ten z poziomów wyżej.

RTW + Przeróbki krawieckie

Kupujemy odzież RTW i idziemy z nią do krawca w celu naniesienia poprawek, tak by odzież była jak najlepiej dopasowana do naszej sylwetki. Zaletą jest fakt, że możemy uzyskać ubiór niemal perfekcyjnie dopasowany (gdy nasza sylwetka jest, nazwijmy to dyplomatycznie, mało problematyczna). Minusem jest fakt, że takie działanie często wymaga od nas po prostu dużo więcej czasu. No i oczywiście w dalszym ciągu jesteśmy ograniczeni do tego, co wymyślił producent. Nie jesteśmy np. w stanie zmienić tkaniny bazowej, poszerzyć klap w marynarce albo wydłużyć (gdy nie ma zapasów). W działaniach jesteśmy naprawdę ograniczeni. Nie wprowadzimy dużych zmian w odzieży, którą nabyliśmy. Nie da się ukryć, że minusem takiego rozwiązania może być również osoba dokonująca przeróbek, oraz my sami. Błędy w komunikacji pomiędzy nami a krawcową mogą okazać się bardzo bolesne. Wszystko trzeba naprawdę bardzo jasno wytłumaczyć, aby osoba mająca dokonać tych przeróbek wiedziała dokładnie, na jakim efekcie nam zależy. Należy się również liczyć z tym, że dobrej jakości fachowe przeróbki krawieckie po prostu kosztują. Musimy wziąć to pod uwagę przy zakupie produktu, bo być może wyjdzie na to, że finansowo korzystniejsze będzie przejście na poziom wyżej, gdzie pojawiają się przed nami również nowe możliwości.

MTM – Made to measure

Niestety język polski nie jest tak bogaty w dziedzinie mody męskiej jak język angielski i dla usług MTM, semi bespoke i bespoke posiada tylko jedno określenie: szycie na miarę. Jeśli chodzi o MTM najlepszym określeniem będzie szycie miarowe. To już jeden z wyższych stopni wtajemniczenia, jednak do odzieżowego „raju”, czyli bespoke, jeszcze naprawdę daleko. To właśnie w systemie MTM szyję garnitur w nowej marce Spicco. Recenzja tej usługi z pewnością pojawi się w www.jakubroskosz.com.

Czym jest MTM? To usługa dzięki której otrzymujemy niemal perfekcyjnie dopasowany produkt do naszej sylwetki. Celowo napisałem niemal, gdyż sposób dopasowania na poziomie wyższym jest mimo wszystko dużo lepszy. Podczas usługi made to measure, jak sama nazwa wskazuje, wykonuje się odzież na podstawie miar naszego ciała i odszywa się ją na gotowo. Gdy na końcu okazuje się, że odzież leży źle bo np. ktoś podczas zbierania miar pomylił 0 z 8 i o te 8cm mamy za długie spodnie (zdarza się) cofamy się poziom niżej i wykonujemy przeróbki krawieckie. Podczas zebrania miar decydujemy również o tym, z jakiej tkaniny ma zostać uszyty produkt oraz o ewentualnych detalach wykończeń, jak np. guziki, sposób obszycia, czy personalizacja odzieży (wszycie logo, wyszycie inicjałów etc.). Minusem takiego rozwiązania jest cena – taka usługa do najtańszych nie należy, ale również fakt, że odzież szyta jest bez jakichkolwiek przymiarek. Wystarczy najmniejszy błąd przy zdejmowaniu miar i często efekt może okazać się gorszy od ubioru gotowego z wieszaka. Niestety. Należy też mieć świadomość, że większość usług MTM opierana jest na gotowych szablonach odzieży. Tzn. jeśli na szablonie w marynarce są kieszenie nakładane, a my chcemy pasplowane, to tego nie będziemy mogli już zmienić. Operujemy na szablonie, na którym modyfikacjom zostają podane jedynie wymiary, nie sposób wykończeń, szerokości np. klap, kołnierzy, mankietów czy grubości guzików. Jeśli mówimy o personalizacji to również mamy np. do wyboru dwa lub trzy miejsca, gdzie możemy ją wykonać. Bardzo często odzież szyta MTM, to efekt pracy taśmowej, seryjnej z niewielkim udziałem pracy ludzkiej. Choć to oczywiście zależy od marki. Mamy odzież uszytą na podstawie naszych wymiarów, która powinna leżeć niemal idealnie, została uszyta z tkanin, które wybraliśmy i posiada personalizację. Więc czego chcieć więcej?

Bespoke – odzieżowy raj

Wyżej się już nie da. Drożej i lepiej również. Bespoke to nie tylko perfekcyjne dopasowanie do naszego ciała pod kątem wymiarów, ale również osobowości i charakteru. Tak naprawdę na tym etapie „sky is the limit”. Po prostu nie ma ograniczeń. Nie dość, że wybór tkanin jest największy, to jeszcze w skrajnych sytuacjach może powstać indywidualna tkanina dla naszych potrzeb np. z nitek, na których pod mikroskopem widoczne jest… nasze imię. Mówimy tutaj już o poziomie bardzo bliskim granicy absurdu. Są dwie podstawowe różnice między bespoke i MTM, których oczywiście nie możemy odnaleźć pod polskim stwierdzeniem „szycie na miarę”. Szyjąc bespoke odzież powstaje na nas, często mamy aż sześć przymiarek podczas których decydujemy o absolutnie wszystkim: poziomie wypełnień, konstrukcji, detalach wykończeń, kroju etc. Dobry krawiec dopasuje do nas odzież bespoke tak, że będzie leżeć jak druga skóra. Jednak jak wszystko, nawet takie rozwiązanie posiada wady. Po pierwsze wszystko co dobre, dojrzewa powoli. Tak samo jest w przypadku odzieży bespoke. Sześć przymiarek, pomiędzy nimi często nawet miesiąc przerwy. Szycie bespoke trwa. Trzeba się z tym liczyć. Kolejnym minusem jest fakt, że trzeba naprawdę posiadać sporą wiedzę, aby na tym etapie czuć się jak ryba w wodzie. Często osoby, które chcą na ten poziom wskoczyć z samego dołu, mogą się po prostu połamać. Ogromny wybór tkanin, detali wykończeń, nieograniczona ilość zmian w kroju i konstrukcji. Często ktoś, kto nie ma wyobraźni, mając tak ogromny wybór… wariuje. Łączy wszystko bez większego pomyślunku, tworząc coś przekombinowanego. Wbrew pozorom podczas wyboru tych wszystkich rzeczy można się pogubić, warto więc udać się do naprawdę renomowanej pracowni krawieckiej, która nas przez ten proces bezboleśnie poprowadzi, potrafiąc wyczuć nasze potrzeby i rekomendując najlepsze dla nas rozwiązania.

Pomiędzy MTM, a bespoke, jest jeszcze semi bespoke, usługa droższa od MTM, a tańsza od bespoke. Trwa krócej od bespoke, jest mniej przymiarek i nie mamy aż tak dużej możliwości ingerencji jak w przypadku bespoke. To właśnie semi bespoke oferujemy na Trunk Show, które organizuję cyklicznie we Wrocławiu we współpracy z Atelier Zabłotny. Usługę bespoke tego krawca recenzowałem przy okazji tego wpisu (link).

Warto wiedzieć

Niestety często, gdy nie posiadamy wiedzy, a chcemy uszyć sobie garnitur „na miarę” nawet nie wiemy, jaka jest różnica pomiędzy MTM a bespoke. Może się to wiązać z tym, że w cenie bespoke otrzymamy MTM. Oczywiście mówię o sytuacji w której pracownia krawiecka będzie starała się wykorzystać brak świadomości klienta i podstawowej wiedzy. Bardzo często „nabijani w butelkę” są klienci szyjący odzież na ślub. Często to pierwszy garnitur na miarę dla mężczyzny, więc doświadczenie w tej kwestii jest zerowe.

Często pierwsze szycie MTM czy bespoke wychodzi poniżej oczekiwań. I to zazwyczaj nasza wina. Nie potrafimy w jasny sposób przekazać krawcowi naszych oczekiwań. Sami nie wiemy czego chcemy, mamy mało sprecyzowane potrzeby, przez to gdzieś nasza wizja może się różnić od tego, co przygotuje krawiec. W przypadku MTM operujemy na szablonach, więc „jedynie” możemy się rozczarować, widząc tkaninę w całości, która inaczej wygląda niż na małym skrawku, inaczej odbija światło etc. Większe nieszczęście może się pojawić przy szyciu bespoke, przesadzić z krojem bardzo łatwo, a szkoda zapłacić za coś niemałe pieniądze i potem w tym nie chodzić.

Należy też mieć na uwadze fakt, że wybrana tkanina na małej próbce wygląda zawsze dużo ciemniej niż na dużej płaszczyźnie. Warto również wybierając tkaniny obserwować jak się zachowuje pod różnym światłem: dziennym, sztucznym, żółtym i białym. Czasami tkanina potrafi wpadać w refleksy przez co w rzeczywistości wygląda inaczej niż w całości, na odszyty produkcie

fot. Michał Śliwiński, Maciej Cioch, Wojciech Nowak

Podobne wpisy

Komentarze (4)

  • Twój komentarz oczekuje na zatwierdzenie.

    I don’t think the title of your article matches the content lol. Just kidding, mainly because I had some doubts after reading the article.

  • Piotr_Kaczor

    Jakubie,

    świetny wpis. Powiedz mi co sądzisz o takiej tkaninie jak miał ostatnio przed walką McGregor? To o takiej piszesz w bespoke?

    Pozdrawiam,
    PK

    • Jakub Roskosz

      Piotrze,

      bardzo dziękuję. Nie- choć rozumiem dlaczego pytasz. Jego tkanina to po prostu taki „nietypowy” wzór.
      Raczej nie była robiona na jego zamówienie, a znajduje się w próbniku i można ją zamawiać.
      Te o których pisałem- mają napisy niewidoczne dla gołego oka. Mniejsze. Więc trudno nie napisać o nich jak tylko o przejawie ogromnego snobizmu.

      Pozdrawiam,
      Jakub Roskosz

  • Mateusz Szpakowski

    Przyznam się że nie wiedziałem że bespoke i MTM to co innego. Stosowałem zamiennie… Bardzo ciekawy tekst podobnie jak ten o stylowym ubieraniu się:
    https://jakubroskosz.com/10-porad-zaczac-sie-stylowo-ubierac/ poproszę więcej takich!

    • Jakub Roskosz

      Wiele osób stosuje te pojęcia zamiennie. To między innymi dlatego powstał ten wpis! 🙂

Dodaj komentarz

Twój komentarz
Imię
E-mail